piątek, 4 września 2020

Fragment książki Saxtona T. Pope, Badania łuków i strzał

 Porównanie penetracji grotów stalowych i obsydianowych

Aby ustalić, który rodzaj strzały jest najskuteczniejszy przy wchodzeniu w tkankę zwierzęcą, zbudowałem pudełko o wymiarach 12 na 12 cali kwadratowych i 4 cm głębokości, mające otwarte boki. Z tych stron przyczepiłem garbowaną skórę jelenia, włosem na zewnątrz. Wnętrze tego pudełka było wypełnione wątrobą wołową. Tak więc mieliśmy strukturę symulującą zewnętrznie bok zwierzęcia, sierść i skórę, z wewnętrznie jednolitą gęstą tkanką, która może być wy­korzystana do pomiaru porównawczego przenikania strzał z pewną dokładnością. Wystrzeliwując z łuku o wadze 35 funtów na odległość 10 jardów, wybrane strzały penetrowały w następujący sposób (Tabl. 13):

Numery 1, 2, 3 i 4 nie przeniknęły przez pierwszą skórę, ale odbiły się od niej.

Nr 5, grot stożkowy, wbił się 4 cale lub do drugiej skóry.

Nr 6, mały bodkin, przeniknął 12 cali.

Nr 8, grot obsydianowy, przeniknął 28 cali.

Nr 9, nieco szerszy obsydianowy grot, przeniknął 30 cali.

Ten eksperyment został następnie powtórzony z takim samym wynikiem.

Obsydianowy grot podobny do nr 8 spenetrował pierwszą skórę i 4 cale wątroby, i następnie pękł na drugiej skórze, nagle zatrzymując się z penetracją 4 cali.

Nr 11, grot na wiewiórki, przeniknął 4 cale.

Nr 12, grot stalowy Ishi, 2 próby, 21 cali i 18 cali.

Nr 00, stalowy grot Ishi, podobny jak wyżej, ale dodatkowo naostrzony przez piłowanie, penetrował 22 cale.

Nr 13, strzała na jelenie, przeniknęła 14 cali.

Powtarzając eksperyment z 50 funtowym łukiem na 10 jardach, wyniki były następujące:

Nr 2, tępy, odbił się.

Nr 4, grot tarczowy, odbił się.

Nr 5, grot stożkowy, wchodzi 4 cale.

Nr 6, mały bodkin, wchodzi 25 cale.

Nr 9, grot obsydianowy Ishi, przechodzi całkowicie.

Nr 11, na wiewiórki, wchodzi 4 cale.

Nr 13 i 14, strzały na jelenia, przechodzą całkowicie.

Nr 15, angielska strzała wojenna, przechodzi całkowicie.

Największą przebijalność zapewnia 75 funtowy łuk i strzały z ciężkim grotem typu bodkin, strzały na jelenia i angielska strzała wojenna.

Z tego eksperymentu wynika, że tępe strzały nie przebiją elastycznego ciała tego typu, chociaż z doświadczenia z polowania wiemy, że przechodzą one przez małe zwierzęta, takie jak: wiewiórka, królik i lis, przenikając przez brzuch lub klatkę piersiową. Tutaj kościsty szkielet usztywnia tkanki i sprzyja przebiciu. Oczywiste jest również, że groty bodkin nie są skuteczne w penetrowaniu miękkich tkanek zwierzęcych, ale konieczne jest zastosowanie krawędzi tnącej i że szeroki grot ma większe właściwości penetrujące, ponieważ wycina ścieżkę, która łagodzi tarcie powstające na promieniu.

Najbardziej uderzającym zjawiskiem jest wielka przewaga obsydianu w przecinaniu tkanek zwierzęcych. Strzały nr 8, 9 i 12 są identyczne pod względem masy, opierzenia i wielkości grotu, ale stalowe groty, nawet gdy są zaostrzone do ostrej krawędzi tnącej, nie zbliżają się do penetracji obsydianu nawet o 25 procent. Niewątpliwie lepsze właściwości szkliwa w połączeniu ze stożkowatą krawędzią grotu z obsydianu zapewniają tę przewagę. Ta sama zasada jest stosowana w nowoczesnych nożach do chleba – tutaj szorstka falista krawędź tnie lepiej niż prosta, ostra krawędź.

Penetracja grotu bodkin 

Aby przetestować możliwości ciężkiej strzały z grotem bodkin w zakresie penetracji zbroi, wystrzeliłem ją z 75 funtowego łuku w odległości 10 jardów do mosiężnej płyty o grubości 1/16 cala, z kawałkiem sosnowej deski umocowanej z tyłu. Grot wszedł na głębokość 1 1/2 cala, bez drewna z tyłu płyty mógłby przedostać się na większą głębokość. Ten mosiądz ma grubość starego rzymskiego napierśnika z brązu przechowywanego w Mu­zeum Antropologii.

Aby przetestować penetrację strzał w miękkiej, ustępującej substancji, z pół funta surowej bawełny zrobiono podkładkę o wymiarach 12 cali kwadratowych i grubości 1 cala po ściśnięciu. Podkładka była pokryte muślinem i przymocowana do pudełka zrobionego z białej sosny o grubości 1/4 cala. Trzy strzały z grotami broadhead, typu jak na ryc. 14, Tabl. 13, zostały wystrzelone z 75 funtowego łuku z odległości 10 jardów. Każda strzała penetrowała bawełnę i wychodziła 3 cale poza powierzchnię płyty. Ciężka, spiczasta strzała przeszła 6 cali przez podkładkę i deskę, pokazując, że sama bawełna nie stanowiłaby skutecznej zbroi.

Ta sama strzała z tego samego łuku, uderzająca w hartowaną stalową tarczę o grubości 1/32 cala, rozłupała stal i wbiła się w drewniany podkład na głębokość 1 cala. Wystrzeliwując ją w kawałek miękkiej stali ciągnionej na zimno o grubości 1/16 cala, bodkin przebił ją na 1/2 cala. Aby przetestować ten grot bodkin na zbroi, wybrałem zestaw kolczugi, prawdopodobnie wykonany w Damaszku około XVI wieku. Składa się ona z nakładających się stalowych ogniw o średnicy około 1/2 cala, a kaliber drutu wynosi w przybliżeniu nr 22. Każde ogniwo jest zaspawane i łączy się z czterema innymi. Na piersi i plecach te ogniwa są cięższe niż gdzie indziej. Cały kombinezon waży 25 funtów. Z cienkiego sosnowego pudełka pokrytego płótnem zbudowana została forma przedstawiająca ludzką klatkę piersiową i na nim zawieszono kolczugę (Tabl. 17).

Z odległości 7 jardów ciężka strzała bodkin (Tabl. 12, ryc. 6), wystrzelona z 75 funtowego łuku, uderzyła w zbroję z taką siłą, że poleciał z niej strumień iskier, a strzała przejechała przez środek pleców, penetrując 8 cali, przekłuwając jedną stronę kolczugi i obie strony pudełka. Oczywistym jest, że sama taka kolczuga nie jest wystarczającą ochroną przed tego rodzaju strzałą.


Powyższy tekst jest fragmentem pracy S.T. Pope, Badania łuków i strzał, która została opublikowana w zbiorze Łucznictwo Indian Yahi (ksiażka dostepna na allegro pod  linkiem: 



oraz jako samodzielny tomik Badania łuków i strzał na platformie amazon.pl





czwartek, 3 września 2020

Jak strzelać z łuku

Poniższy opis strzelania z łuku jest autorstwa S.T. Pope i pochodzi z jego książki Hunting with the bow & arrow (Polowanie z łukiem i strzałą), wydanej w 1923 roku. 


Najpierw załóż cięciwę na łuk. Aby to zrobić prawidłowo, chwyć go za majdan prawą ręką, górny róg do góry, grzbietem do siebie. Umieść dolny róg na górnej części prawej stopy, a podstawę lewej dłoni na grzbiecie łuku, w pobliżu szczytu poniżej pętli cięciwy. Trzymając sztywne lewe ramię w kierunku lewej strony, z prawym łokciem przyciśniętym do biodra, podciągnij majdan, obracając ciało tak, aby łuk odsunął się od ciebie. Cięciwa jest teraz rozluźniona, a palce lewej ręki popychają ją w górę, aż wsunie się w nacięcie na gryfie.

Nie próbuj na siłę naciskać na cięciwę i nie wsuwaj pod nią palców. Większość pracy wykonuj prawą ręką, dociskając sztywne lewe ramię.

Właściwa odległość między łukiem a cięciwą przy majdanie to sześć cali. Jest to zwykle mierzone poprzez ustawienie pięści na rękojeści i skierowanie kciuka do góry, gdzie powinien dotykać sznurka. To dawna fistmele, miara łucznicza, używana również do mierzenia drewna.

Łuki myśliwskie powinny być naciągnięte nieco mniej ze względu na ich długotrwałe obciążenie. Łuki tarczowe strzelają czysto, gdy są wyżej naciągnięte.

Zmień łuk na lewą rękę i opuść ramię tak, aby górny koniec łuku kołysał się w poprzek ciała w pozycji poziomej. Wyjmij strzałę z kołczanu prawą ręką i przenieś ją przez łuk, aż spocznie po lewej stronie na górze majdanu. Umieść lewy palec wskazujący na promieniu powstrzymując go przed ześlizgiwaniem się, jednocześnie przesuwając prawą rękę do nasadki strzały, kciukiem do góry. Popchnij strzałę do przodu, jednocześnie obracając ją, aż pióro prowadzące (prostopadłe do wycięcia na osadzie) znajdzie w pozycji prostopadłej do łuku. Gdy lotki przesuwają się po cięciwie, a kciuk nadal spoczywa na nasadce, wsuń palce pod cięciwę i wsuń ją w osadę strzały.



Teraz obróć łuk do góry i zdejmij lewy palec wskazujący z jego pozycji w poprzek promienia. Strzała powinna spoczywać na kostkach bez bocznego podparcia. Teraz umieść palce prawej ręki w pozycji do strzelania. Chwyt staroangielski jest najlepszy. Polega to na umieszczeniu trzech palców na cięciwie, jednego nad strzałą, dwóch poniżej. Cięciwa spoczywa w połowie odległości między ostatnim stawem a czubkiem palca. Kciuk nie powinien dotykać strzały, ale powinien leżeć zwinięty w dłoni.

 


Chwyt strzały stosowany przez dzieci polega na ściskaniu strzały między kciukiem a palcem wskazującym. Ten sposób nie jest wystarczająco silny, aby naciągnąć strzałę do połowy w łuku myśliwskim.

Stań bokiem do celu, ze stopami rozstawionymi na osiem lub dziesięć cali, pod kątem prostym do linii strzału. Wyprostuj ciało, usztywnij plecy, rozszerz klatkę piersiową, obróć głowę całkowicie w kierunku celu, spójrz na niego i przeciągnij łuk w poprzek ciała, wyciągając lewe ramię, gdy prawą rękę przyciągasz do podbródka.

 Naciągaj strzałę równomiernie, w dokładnej płaszczyźnie swojego znaku, tak aby po osiągnięciu pełnego naciągu grot strzały dotykał lewej ręki, prawy palec wskazujący dotykał miejsca na szczęce prostopadle poniżej prawego oka, a prawy łokieć był w ciągłej linii ze strzałą. Ten punkt na szczęce poniżej oka jest stały i nigdy się nie zmienia; bez względu na to, jak blisko czy jak daleko się strzela, dolna część strzały jest zawsze przyciągnięta do szczęki, a nie do oka ani do ucha. W ten sposób oko spogląda na całą długość promienia i utrzymuje go w idealnej linii. Ręka trzymająca łuk może być opuszczona lub podniesiona, aby uzyskać odpowiednią wysokość i długość lotu. Lewa ręka jest sztywno trzymana, ale nie całkowicie wyprostowana i zablokowana w łokciu. Niewielki stopień zgięcia zapewnia dobry prześwit cięciwy i dodaje sprężystości strzałowi.

Strzała zostaje wypuszczona przez pociągnięcie prawej ręki bardziej do tyłu, w tym samym czasie palce ześlizgują się ze sznurka. Należy to zrobić stanowczo, ale zręcznie, aby nie nastąpiła żadna utrata mocy, a puszczająca ręka nie wyprowadziła strzały z linii. W tym miejscu występują dwa poważne błędy: jeden polega na umożliwieniu strzale pełzania do przodu tuż przed wypuszczeniem, a drugi polega na odciągnięciu ręki od twarzy w momencie wypuszczania. Trzymaj palce zgięte, a dłoń przy szczęce. Wszystkie palce prawej ręki muszą wykonywać swoją pracę. Częstą tendencją jest pozwalanie palcowi wskazującemu na unikanie pracy i wkładanie zbyt dużo siły w palec serdeczny.

Jeśli strzała ma tendencję do wypadania z łuku, przechyl górne ramię o dziesięć stopni w prawo i pociągnij mocniej prawy palec wskazujący, a także rozpocznij ciągnięcie palcami mocniej zgiętymi, tak aby strzała została ściśnięta pomiędzy pierwszym i drugim palcem, a gdy mają tendencję do prostowania się pod naciskiem cięciwy, strzała jest dociskana do łuku, a nie od niego.

Chwytając łuk lewą ręką, powinien on wygodnie leżeć w dłoni i luźno na początku naciągu. Kostka u nasady kciuka powinna znajdować się po przeciwnej stronie środka łuku, a ręka ustawiona prosto na nadgarstku. Podczas naciągania upewnij się, że strzała jest ustawiona na linii prostej z celem, w przeciwnym razie łuk zostanie skręcony w chwycie i odbije strzał. Następnie naciągnij w pełni łuk, ustaw uchwyt lewej ręki bez naruszania pozycji łuku, usztywnij lewe ramię jak dębowy konar; odpowiednio dopasuj mięśnie klatki piersiowej, usztywnij się od stóp do głów. Podnieś prawy łokieć i skieruj wzrok na cel; zwolnij cięciwę w prostej linii do tyłu. Wszystko musi być pod największym napięciem, każde osłabienie psuje ci lot.

Metoda celowania w strzelectwie sportowym polega na ustawieniu widzenia obuocznego na trafionym obiekcie, naciągnięciu osady strzały pod prawym okiem i obserwowaniu, że grot strzały znajduje się w bezpośredniej linii z celem przez widzenie pośrednie prawym okiem. Oczy są otwarte, oboje widzą znak, ale tylko prawy obserwuje grot strzały, lewy go ignoruje. Twoje patrzenie musi być tak skoncentrowane na jednym punkcie, że wszystko inne znika z pola widzenia. Istnieją tylko dwie rzeczy - twój cel i twój grot.

Z odległości sześćdziesięciu lub osiemdziesięciu jardów, grot strzały wydaje się dotykać znaku podczas celowania. Nazywa się to bezpośrednim (pustym) zakresem. Na krótszych dystansach łucznik musi oszacować odległość poniżej celu, na którym wydaje się spoczywać jego strzała, aby wznieść się po parabolicznej krzywej i trafić w to miejsce. Na większych odległościach musi oszacować odległość powyżej celu na który kieruje swoją strzałę.

 


Jeśli strzała leci w lewo, to dlatego, że nie wyciągnął osady pod prawym okiem, albo wyrzucił głowę poza linię, albo cięciwa uderzyła w rękaw koszuli lub coś odbiło strzałę.

Jeśli opada w prawo, dzieje się tak dlatego, że wykonał on pełzające wypuszczenie do przodu lub osłabił ramię łuku lub wyciągnął do środka szczęki zamiast do kąta pod okiem.

Jeśli strzała grzechocze na łuku gdy jest wypuszczana lub uderza go mocno podczas przechodzenia, dzieje się tak dlatego, że nie jest wyciągnięta w prostej linii, lub dlatego, że zbyt ciasno przylega do cięciwy, lub ponieważ zwolnienie cięciwy jest pełzające i słabe. Zawsze naciągaj całkowicie, aż do grotu.

Jeśli strzały opadają nisko, a wszystko inne jest w porządku, to dlatego, że łucznik nie utrzymał napięcia lub opuścił ramię łuku.

Po wypuszczeniu strzały łucznik powinien przez sekundę utrzymać swoją postawę, sztywno wyciągając ramię łuku, przyciągając rękę do szczęki, prawy łokieć poziomo. Zapewnia to utrzymanie właściwej pozycji podczas strzału. Nie powinno być żadnych szarpiących ruchów, kołysania ani rzucania; wszystko musi być wykonane równomiernie i celowo.

Promień powinien latać z cięciwy jak ptak, bez drgań i trzepotania. Wszystko zależy od ostrego sprężystego zwolnienia.

Przestrzegając wszystkich przesłanek dobrego strzelania, nic nie zapewnia tak żywego, prawdziwego lotu strzały, jak wysiłek najwyższego napięcia podczas wypuszczania. Klatka piersiowa jest sztywno trzymana w pozycji umiarkowanego wdechu, mięśnie pleców są napięte, a każde ścięgno jest rozciągnięte elastycznie; w istocie, aby odnieść sukces, cały akt powinien cechować się jak największym wigorem.

Strzelanie na polowaniu różni się od strzelania do tarczy tym, że w tym drugim przypadku używa się punktu celowania, a łucznik kieruje swój wzrok na ten punkt, który jest prostopadły powyżej lub poniżej tarczy. Grot strzały jest trzymany w celu, a po zwolnieniu leci nie wzdłuż linii widzenia, ale opisuje krzywiznę w górę, opada i uderza nie w cel, ale w tarczę.

Łucznik polowy powinien nauczyć się poprawnego szacowania odległości na oko. Powinien ćwiczyć chodzenie po mierzonych długościach, aby móc określić, ile jardów może znajdować się od niego jakiś obiekt. Podczas polowania powinien umieć określić odległość zanim odda strzał.

Tam, gdzie występuje silny wiatr boczny, należy to uwzględnić. Ale do sześćdziesięciu metrów boczne odchylenie kierunku lotu strzały na skutek podmuchu wiatru jest pomijalne.

W strzelectwie sportowym i treningu strzeleckim należy wziąć pod uwagę wiatr. Podczas polowania zwracamy na niego uwagę tylko podczas zbliżania się do zwierzyny, jako nośnik zapachu, ponieważ nasze polowania są znacznie poniżej stu metrów, a nasze ciężkie strzały myśliwskie wbijają się w wiatr z niewielkim znoszeniem bocznym.

Bez względu na to, ile człowiek może strzelać, zawsze zmaga się ze swoją techniką. Pamiętam, że dostałem list od starego łucznika, który strzelał z łuku od ponad pięćdziesięciu lat. Miał już siedemdziesiąt lat i musiał sięgnąć po swoją trzydziestopięciofuntową broń. Narzekał, że jego uwolnienie było wadliwe, ale czuł, że przy odrobinie więcej praktyki mógłby doskonalić swój sposób wypuszczania strzały i oddać idealny strzał. Odkąd napisał tekst, wkroczył na tereny szczęśliwych łowów, wciąż z odrobiną formy.

System celowania do tarczy i praktyka strzelania usprawniają polowanie. Z drugiej strony polowanie ma negatywny wpływ na strzelanie tarczowe. Użycie ciężkich łuków tak przyzwyczaja mięśnie do gwałtownych reakcji, że nie dostosowują się one do drobniejszych wymagań łuków lekkich i precyzyjnej techniki strzelania na strzelnicy.

 


Łucznik polowy zdobywa praktykę wychodząc na otwartą przestrzeń i strzelając do wszelkich celów z każdej odległości, od pięciu do dwustu metrów. Krzew, zabłąkana kartka papieru, kwiatek, cień na trawie - wszystko to może być jego celem.

Otwarte wrzosowiska, zacieniony las, wzgórza i doliny to dobre tereny. Kiedy zbliża się do pagórka, krzak po drugiej stronie przedstawia jelenia, strzela natychmiast. Musi nauczyć się biegać, zatrzymywać się i strzelać, świeży lub zmęczony musi umieć naciągać łuk i strzelać jedną strzałą po drugiej. Kiedy łuk nie był naciągnięty, szliśmy po szlaku, często zatrzymywaliśmy się na polecenie, napinaliśmy łuk, wyciągaliśmy strzałę z kołczanu, nasadzaliśmy go i wypuszczaliśmy w ciągu pięciu sekund.

Strzelanie na dokładnie wymierzony dystans jest znacznie łatwiejsze niż oszacowanie dokładnej odległości w terenie. Z tego powodu łatwiej jest rozszczepić różdżkę wierzby z odległości sześćdziesiąt lub osiemdziesiąt jardów, niż się wydaje. Często próbowaliśmy tego wyczynu, aby zabawić siebie lub naszych przyjaciół, i rzadko potrzeba więcej niż sześciu strzał, aby trafić taką listwę z tej odległości. Uderzanie w przedmioty wyrzucane w powietrze też nie jest takie trudne. Mała puszka lub pudełko wyrzucone piętnaście lub dwadzieścia stóp w górę z odległości dziesięciu lub piętnastu metrów może zostać trafione prawie za każdym razem, zwłaszcza jeśli łucznik czeka, aż osiągnie wierzchołek swojego kursu i strzela, gdy jest praktycznie nieruchomy.

Strzelanie do kołyszących się obiektów pomaga wyszkolić w prowadzeniu biegania lub latania.

Strzelanie żółwiowe, czyli taka forma, w której strzała wystrzeliwana jest bezpośrednio do góry i ma spaść na cel, jest trudne i wymaga kilku prób, ale uczy szacowania znoszenia wiatru.

Łucznik powinien również nauczyć się wzniesienia lub trajektorii, na której jego strzały lecą na różne odległości. Strzelanie w lesie przez zwisające gałęzie może przeszkodzić w wykonaniu dobrego strzału. W takim przypadku łucznik może uklęknąć i obniżyć swój lot, aby uniknąć przechwycenia strzały.

Podczas klęczenia wydaje się, że prawe kolano powinno znajdować się na ziemi, a lewa stopa jest skierowana do przodu. Jest to naturalna pozycja podczas chodzenia, a lewe udo powinno być odsunięte od cięciwy. Kiedy łuk nie jest używany, ale jest usztywniony, należy go nosić w lewej ręce, cięciwą do góry, czubkiem do przodu. Nigdy nie powinno się nim machać jak maczugą.

Strzelanie z końskiego grzbietu nie jest niemożliwe, ale musi być wykonane z lewej strony konia, a konie i łucznik muszą mieć pewną ilość wprawy.

Zaskakujące jest, jak dokładnie można strzelać w nocy. Nawet najciemniejszy zarys będzie służył łucznikowi, a jego strzała ma niesamowity sposób na znalezienie celu.

Jeśli chodzi o chybienie celu, jest to temat na smutną historię. Potrzeba zatwardziałego optymisty, aby znieść moralne napięcie wynikające z ciągłego chybiania. W rzeczywistości to właśnie psuje karierę łuczniczą wielu nowicjuszom - poddają się swojej rozpaczy. Wygląda to łatwo, ale tak naprawdę trudno jest trafić w cel. Ale nie dajcie się zdołować, praktykujcie często, a ostatecznie zostaniecie nagrodzeni. Dobrym sposobem na osiągnięcie biegłości jest rozpoczęcie praktyki w młodości.

I nie wyobrażaj sobie, że jesteśmy nieomylni w strzelaniu. Niektóre z najbardziej upokarzających chwil w naszym życiu miały miejsce w wyniku kiepskich strzelanin. Właśnie wtedy, gdy chcieliśmy dać z siebie wszystko, zniecierpliwieni perspektywą upolowania zwierzyny, popełniliśmy najbardziej głupie błędy. Ale nawet to miało swoje dobre strony i zmusza nas do pokonania własnych słabości.

Uderzający jest fakt, że podczas polowania strzelamy lepiej. W realnych warunkach, na polowaniu trafisz bliżej swojego celu, niż w przy strzelaniu do tarczy.

Przestudiuj każdy ruch pod kątem czystego, dokładnego strzelania i analizuj swoje niepowodzenia aby móc je naprawić. Ekstremalna troska i największy wysiłek zostaną nagrodzone większą dokładnością.

 


Człowiek, który strzela z sercem, trafia w cel.



Książka S.T. Pope Polowanie z łukiem i strzałą dostępna jest na allegro pod linkiem: https://allegrolokalnie.pl/oferta/st-pope-polowanie-z-lukiem-i-strzala-yui